Mogłam to przewidzieć .... podział działki
Pozwolenie na budowę dostałam ...no.... jakiś czas temu...
Poleciałam od razu podpisac umowę z Energą - tam sie okazało że jest żle wystawiona - pisanie wyjasnień i takie tam - teraz czekam na nową... od podpisania umowy i wpłaty ok 2 tyś będę czekała ok 18 m-cy na prąd (niby to malsymalny termin)
Gazownia - tez z papierem na podpisanie umowy - miła pani powiedziała że poinformuje mnie kiedy to nastąpi (termin do końca marca) a do końca czerwca ma stanąć na działce szafka.
Do starostwa - w te pędy z dziennikiem - tu jakieś pismo do burmistrza - uprawomocnienie decyzji - czekamy - ma być do odbioru po 5 marca...
No i dzisiaj Michalska poleciała ostatecznie rozmówić się w sprawie kredyt.... i upssss niespodzianka .... nie nie nie - trzeba najpierw podzielić działkę ... no i wyrosła przede mną góra - myślę sobie nie wdrapię się na nia .... ale już jestem w połowie drogi.
Do Gminy po wytyczne odnośnie podziału, tel do geodety zaprzyjaźnionego tzw. "nadwornego" kiedy i za ile mi to zrobi ... 1500 zł , ok 3 mcy (bo to nie od niego zależy) ... i co? i kopara w dół.
Ale na jutro zrobi mi plan podziału .... z tym polecę do gminy, gmina to zaakceptuje (albo i nie) i wtedy już dalej tylko geodeta.... wówczas wydział ksiąg, bank - pozwolenie na zwolnienie z obciążenia i takie tam ... w rocznicę smierci męża chciałam wbić łopatę w ziemię (tj. 2 kwietnia) i chyba mi się to nie uda .... chyba że zacznę bez kredytu....
Jedna kreseczka a tyle zamętu....
No właśnie a kredyt okazuję się że dostnę fajny w Nordea Bank hmmm ciekawe
"Moj" bank który trzyma łape w mojej kieszeni bedzie mocno zawiedziny - ale jego oferta była nieakceptowalna jak dla mnie.... i już - niech się gniewają...
No a kredyt z prowizją 1,2% i oprocentowaniem marża + wibor ok 5 z ogonkiem - marża 1,4 + wibor ok 3,75 bez żadnych crosów - no jedynie konto musze u nich otworzyć
A wy gdzie bierzecie kredyty?